Trener jednak nie musiał się fatygować
Po raz pierwszy od pięciu sezonów trener Kamil Kacprzak był gotowy, aby wejść na boisko, ze względu na brak możliwości manewru na pozycji przyjmującego. Było to spowodowane absencją Kuby Kurowskiego oraz wcześniejszą rezygnacją Mateusza Kowalskiego.
Jednak zarówno Kacper Kujawiak jak i Konrad Pieszka zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Trener nie wprowadzał zmian w ogóle, ponieważ cała drużyna zagrała na wysokim poziomie. Jedynie w pewnym momencie na boisku pojawił się za Jakuba Cymbałę, Rafał Mączkowski na pozycji libero.
Tak grający zespół Bzury pokazał, że jest drużyną bardziej kompletną i potrafi się znakomicie uzupełniać.
Wielkie słowa uznania należą się kibicom, którzy stawili się licznie na trybunach i przez cały mecz dopingowali drużynę..
Za tydzień wyjazd do Grodziska Mazowieckiego, gdzie dwa sezony temu będąca w przebudowie drużyna Bzury przegrała wtedy dopiero w pięciu setach. Teraz Bzura będąca już drużyną bardziej dojrzałą i ograną powinna wywieźć coś więcej niż jeden punkt. My wierzymy, Tylko MKS.
Jeśli wygramy to przeskoczymy #NADNICH w tabeli i będziemy #NANICH patrzeć z góry.
MKS Bzura Ozorków- Ił Capitał Huragan Wołomin 3:1 (22:25, 25:21, 25:19, 25:21)
Bzura: Pisera (2), Wdowiak (17), Pieszka (15), Kujawiak (11), Waśkowski (5), Mysera (10) oraz Cymbała (l), Mączkowski (l)