Trybuny wypełnione po brzegi na meczu Bzury z Lechią
Spotkanie poprzedziła minuta ciszy dla tragiczne zamarłego wychowanka Bzury Janusza Marszałka.
Sam mecz na szczycie pomiędzy Bzurą a Lechią Tomaszów zapowiadał się bardzo interesująco. Obydwa zespoły przystępowały do niego bez porażki w dotychczasowych spotkaniach. Początek pojedynku rozpoczął się po myśli siatkarzy Bzury, prowadzenie na otwarcie seta 4:0. Jednak goście szybko zniwelowali stratę. Żadna drużyna nie odpuszczała i pojedynek był bardzo ciekawy. Końcówkę wytrzymali lepiej siatkarze Lechii, wygrywając 27:25.
Dwa kolejne sety były bliźniaczo podobne, nie było w nich większych emocji. Raz po raz, siatkarze Bzury mieli przebłyski w zagrywce bądź w bloku, zabrakło jednak większej stabilności w grze.
Mecz miał jednak także poza sportowy wymiar. Po spotkaniu tata chorego Antosia podziękował wszystkim kibicom i drużynom MKS Bzury Ozorków i Lechii Tomaszów za akcję dla Antosia, który nie mógł być obecny.
MKS Bzura Ozorków- KS Lechia Tomaszów 0:3 (25:27, 17:25, 18:25)
Bzura: Ciesielski, Klimczak, K. Kacprzak, M. Kowalski, Pisera, Walczykowski, Molenda (l) oraz Kiciak, M. Kacprzak, Chałupnik, Sikora
foto: KS Lechia Tomaszów oraz Zbigniew Błaszczyk