Bez przełamania na koniec pierwszej rundy
Spotkanie Bzury z LKPS Borowno było ostatnim w pierwszej rudzie rozgrywek. Niestety, choć przeciwnik wydawał się w zasięgu Bzury to z końcowego wyniku cieszyć się mogli goście z Borowna, którzy po dopisaniu trzech punktów zrzucili nasz zespół na 7 pozycję w ligowej tabeli.
Przebieg pierwszego seta nie dawał pewności na wygranie premierowej odsłony, ale walka do końca o każdy punkt dała Bzurze wygraną do 22. Humory dopisywały kibicom, którzy wierzyli, że taka postawa podopiecznych Józefa Jurka i Kamila Kacprzaka może przynieść upragnioną wygraną. Niestety kolejne dwie partie należały do gości, którzy wykorzystując błędy naszej drużyny uzyskiwali kilkupunktową przewagę. Wygrali odpowiednio do 18 i 17 drugiego i trzeciego seta. Czwarta odsłona była najbardziej wyrównana i wiele akcji mogło się podobać. Zwłaszcza skuteczne pojedyncze bloki na środku Mateusza Ciesielskiego. Kiedy wydawało się, że tie break rozstrzygnie to spotkanie, zawodnicy z Borowna przechyli szalę na swoją korzyść wygrywając seta 25:23 i cały mecz 3:1.
Przed zawodnikami Bzury dwa tygodnie przerwy, wierzymy, że ten czas wykorzystają na solidne przygotowanie się do rundy rewanżowej by w kolejnych spotkaniach sprawić radość sobie i kibicom ze zwycięstw, na które czekamy.
Rundę rewanżową siatkarze Bzury rozpoczną 10 grudnia w Sieradzu z tamtejszym MOSiR-em a u siebie zagramy dopiero 17 grudnia z SMS PZPS II Spała.
Bzura Ozorków – LKPS Borowno 1:3 (25:22, 18:25, 17:25, 23:25)
Skład Bzury: M. Kacprzak, Walczykowski, K. Kacprzak, M. Kowalski, Ciesielski, Klimczak, Molenda (l) oraz Kiciak, B. Kowalski, Chałupnik